Ubiegły piątek, 6 lutego przyniósł ze sobą wiele emocji, a to za sprawą zdarzenia do jakiego doszło w Gromniku. Gdyby nie zgłoszenie sąsiada oraz szybka interwencja służb ratunkowych mogło dojść do tragedii.
W piątek policjanci z komisariatu w Ciężkowicach odebrali niepokojące zgłoszenie. Mieszkaniec Gromnika zaniepokojony tym, że od dwóch dni nie widział swojego sąsiada, któremu pomagał, postanowił zawiadomić o tym fakcie odpowiednie służby. Obawy te były uzasadnione. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zastali zamknięte drzwi a przez okno budynku zobaczyli leżącego 80-sięcio latka, który wzywał pomocy.
Aby dostać się wnętrza domu wezwano więc strażaków z gromnickiej jednostki, którzy wraz z pozostałymi służbami udzielili pomocy starszemu panu. Jak się okazało dwa dni wcześniej schorowany już mężczyzna upadł na podłogę i nie mógł już się podnieść. Przybyły na miejsce zdarzenia zespół ratownictwa medycznego zdecydował o zabraniu wychłodzonego 80-latka do szpitala.
Trzeźwość umysłu i szybka reakcja sąsiada uchroniła samotnego mężczyznę przed najgorszym.
(foto. ilustracyjne)